Kilka zdjęć z pobytu w Les Deux Alpes… Basia wśród nas w najwyższym miejscu gdzie może dojść narciarz, powyżej ostatniej stacji wyciągu. W tle piękna panorama Alp Delfinatu… Migawki z wieczornych spotkań po nartach…Te spotkania zaczęły się od czasu kiedy wszyscy spotkaliśmy się na kursie przewodników tatrzańskich. Trudno policzyć ile to trwało lat. Teraz można już powiedzieć że całe życie… Były wspólne wyjazdy w Tatry. Dla Basi góry znaczyły bardzo wiele. Była na pewno wszechstronną „damą gór”. Przez pewien czas wspinała się, ale to był raczej dodatek do turystyki wysokogórskiej, narciarstwa. Przyszly wyjazdy w wyższe góry… Byliśmy wspólnie na wyjezdzie w Stelvio, gdzie pełniła funkcję zasłużonego „nadwornego waleta”. Oczywiście nie opuściła żadnego wyjścia w góry. Pamiętam wspólne wejście na Gran Zebru w przepięknej pogodzie, a potem na Ortles dwójkową granią, kiedy Basia prowadziła na trudniejszych odcinkach partnerów Jej zespołu linowego. Gdzie są teraz te slajdy? Potem były różne wyjazdy o których inni mogą coś napisać – Hindukusz, Pik Lenina. I zawsze narty. Różne pobyty w Pięciu Stawach, wspólny zjazd Rysą… Ostatnio – to już prawie dwa lata temu – siedzieliśmy sobie razem przy stole na Hali Gąsienicowej, a następnego dnia kąpaliśmy się wszyscy w śniegu z okazji szkolenia lawinowego.
Szkoda że tak szybko…
Zajmij nam Basiu miejsce…
Wojtek Przybyłowicz
Wspomnienie o Basi autorstwa Kazia Liszki można przeczytać też w najnowszym numerze „Maćkowej Perci”
Lecie – Polana Chochołowska listopad 2002
Wigilia Kołowa – Kraków grudzień 2002
Walne zebranie AKPT – Kraków luty 2005
Puchar Prezesa – Dolina Chochołowska kwiecień 2005
Szkolenie lawinowe – Hala Gąsienicowa luty 2006
Szkolenie lawinowe – Hala Gąsienicowa luty 2006
Szkolenie lawinowe – Hala Gąsienicowa luty 2006
Ostatnie skitury- dolinka Kozia maj 2007
Szkolenie przyrodnicze – Kuznice czerwiec 2007