1955-2005
50-lecie zorganizowanego przewodnictwa studenckiego w środowisku krakowskim
W listopadzie 2005 roku minęło 50 lat od chwili, gdy w Krakowie założono pierwsze w Polsce Studenckie Koło Przewodników, które było prekursorem istniejących dzisiaj studenckich kół przewodnickich – SKPG i AKPT.
Dlatego w roku jubileuszowym zarządy AKPT i SKPG podjęły decyzje o zorganizowaniu obchodów tej rocznicy, których zwieńczenie nastąpiło w listopadzie podczas tradycyjnego, jubileuszowego Lecia Koła w Zakopanem.
Imprezy jakie odbyły się w ramach obchodów były:
- koncert piosenek Andrzeja Mroza – 11 czerwca
- eklektyczna wycieczka retro – 17 lipca
- wejście na Kilimanjaro – sierpień/wrzesień
- przejście grani Tatr – 10-18 września
- jubileuszowe 50-te Lecie – 19-20 listopada
————————————————————————————–
Z okazji jubileuszu otrzymaliśmy sporo listów i życzeń od naszych kolegów którzy z różnych powodów nie mogli przybyć na „Lecie – poniżej zamieszczamy listy od kolegów: Tadeusza Syryjczyka, Adama Marka i Romana Kwaśniewskiego:
Koleżanki i Koledzy Przewodnicy – członkowie
Studenckiego Koła Przewodników Górskich oraz
Akademickiego Koła Przewodników Tatrzańskich
W Krakowie
Niestety nie mogłem tak ułożyć swoich spraw, aby móc być w Polsce i spotkać się z Wami na obchodach 50-lecia SKPG w Kirach, czego żałuję, ale odległe miejsce pracy ma swoje wady. Akurat wypadł taki czas, że jako przedstawiciel Polski w Radzie Dyrektorów Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie, muszę być tutaj w tych właśnie dniach.
Z perspektywy czasu widzę jak wiele zawdzięczam przywiązaniu do gór. A także – wykształconej właśnie w SKPG – umiejętności spojrzenia na góry i wszystko, co je tworzy i otacza – krajobraz, przyrodę, zabytki, historię i kulturę. Jest tak bez względu na to gdzie się człowiek znajdzie i czy ma czas bywać w górach tak często jak w studenckich czasach, czy też pozostaje mu zadowolić się omal nizinnymi spacerami od czasu do czasu.
SKPG i AKPT były i pozostają miejscem spotkania ludzi, których łączą góry, a także polem działalności społecznej, jakkolwiekby ją określać. Zdolności mówienia do innych, przekonywania i organizowania wspólnych przedsięwzięć nie nabywa się ani przez urodzenie, ani z książek. Także na tym polu wiele SKPG i kolegom przewodnikom zawdzięczam.
Gratuluję wszystkim członkom, zarówno starszym ode mnie Ojcom Założycielom, jak i młodszym kolegom, tudzież swoim rówieśnikom i w końcu – jako dwukrotnemu prezesowi – także sobie samemu, tego jubileuszu. Pięćdziesięciu lat istnienia i działania związku o stałej misji: samemu poznać góry jak najlepiej oraz pokazać je innym. Misji niezmiennej pomimo zakrętów historii, zmian w środowisku akademickim i zrozumiałych zmian form działania. Trwałe oraz żywotne, a nie tylko formalne, istnienie takich społeczności i związków oraz przywiązanie do raz wytkniętych celów wcale nie są ani takie powszednie, ani trywialne. Warto ten fakt podkreślić i docenić, choć dopiero z upływem czasu dostrzega się jak krzepiące jest istnienie trwałych punktów w zmiennym świecie.
Życzę wszystkim udanego lecia, szybkiego powrotu do pełnej kondycji i może jednak mimo wszystko do zobaczenia.
Z przewodnickim pozdrowieniem
Tadeusz Syryjczyk
Były Prezes SKPG
Londyn, 17 listopada 2005
—————————————–
Drodzy Koledzy,
Serdecznie dziękuję za zaproszenie na 50-lecie studenckiego przewodnictwa górskiego. Niestety z powodów obiektywnych nie jestem w stanie osobiście uczestniczyć; w uroczystościach jubileuszowych. Duchem jestem jednak z Wami i cieszę się że nasze stare tradycje nie giną ale są dalej kontynuowane.
Myślami sięgam do czasów mojej działalności w Kole. Był to dla mnie okres który do tej pory wspominam jako jeden z najpiękniejszych w moim życiu. Odkrywanie Tatr, wspólne wycieczki szkoleniowe, obozy narciarskie, sylwester w górach, pierwsze wspinaczki (moja pierwsza droga to klasyczna na Mnichu z Beniem Jabłońskim), bazy tatrzańskie, wieczory z gitarą (Krzysiek Marcinkowski mój wieloletni partner wspinaczkowy śpiewający ballady Okudżawy), rodości ze zdanych egzaminów przewodnickich i tak dalej i tak dalej.
Żeby nie przedłużać więcej, proszę Adasia Maraska żeby w moim imieniu serdecznie pozdrowił wszystkich uczestników 50-lecia i życzył dalszych wielu lat owocnej działalności.
Z górskim pozdrowieniem
Adam Marek
—————————————–
Dziękuje Zarządom SKPG/AKPT za pamięć i przesłanie mi zaproszenia na 50-te Lecie. Zbyt późny termin otrzymania zaproszenia uniemożliwił mi jednak podjecie decyzji o przyjeździe do Zakopanego.
Będę w tych dniach myślami z Wami. Życzę wszystkim uczestnikom spotkania wielu miłych wrażeń i dobrej zabawy, a grupie organizacyjnej satysfakcji z dobrze przygotowanej imprezy.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, a szczególnie tych z „mojego” kursu, którzy być może jeszcze mnie pamiętają.
Nadal w miarę aktywnie chodzę po Tatrach, choć mieszkanie w Koninie nie ułatwia kontaktu z górami. Staram się przynajmniej raz w roku być w Tatrach angażując się aktywnie w działalność O/PTTK w Koninie.
Roman Kwaśniewski