Każdy jubileusz a ZŁOTE GODY szczególnie to taki dzień, który z jednej strony z wywołuje refleksje, wspomnienia i… nostalgię za tym, co minęło a z drugiej wyznacza dalszy kierunek działania…….licząc, że jutro nie będzie gorsze niż wczoraj, że dziś w to jutro pozwala patrzeć z optymizmem i nadzieją.

W dniach 19-20 listopada przewodnicy z Akademickiego Koła Przewodników Tatrzańskich i Studenckiego Koła Przewodników Górskich hucznie i licznie obchodzili jubileusz 50-lecia. Obchody, na które zjechało ok. 350 przewodników rozpoczęły się tradycyjną mszą w starym kościółku oraz złożeniem kwiatów na grobie patronów AKPT – W.H i Z. Paryskich. O godzinie 12 – z Kir ruszyła wycieczka „w stylu retro”. Damy i panowie w strojach i wyposażeniu z epoki Chałubińskiego wędrowali w głąb Doliny Kościeliskiej. Towarzyszyła im góralska kapela, obfite jadło i napitki oraz ponad setka przewodników. Choć pogoda nie dopisała nastroje podgrzewane wielością nalewek były co najmniej takie jak u bawiących w Tatrach turystów z końca XIX wieku.

Wieczorna część obchodów odbywała się w gościnnych progach WZW w Kościelisku. Przy góralskiej kapeli i suto zastawionych stołach niektórzy z przewodników otrzymali wyróżnienia i odznaczenia a zaproszeni goście dowartościowali nas ciepłym słowem i życzeniami. Paweł Skawiński – Dyrektor TPN, Piotr Bąk – Burmistrz Zakopanego,Andrzej SasułaMarszałek Małopolski, Włodek Cywiński nauczyciel wielu przewodnickich pokoleń, Adam Marasek – v-ce szef TOPR, Paweł Szpindor – przedstawiciel Ministerstwa oraz prezesi kół przewodnickich przypominali jak wiele ich z „Akademikami” łączy, jak wielu z nich uprawnienia przewodnickie zdobywało w AKPT/SKPG. Całość uroczystości prowadzili Benia Zawilińska – prezes SKPG i Krzysztof Kulesza prezes AKPT.

Po „oficjalnościach” przyszedł czas na przewodnicką Watrę, przy której ślubowanie składali świeżo „upieczeni” kursanci tatrzańscy i beskidzcy. Do AKPT przyjęto absolwentów ostatniego kursu przewodnickiego :Lucynę Kuchno, Patrycję Piskorską, Piotrka Anteckiego, Jaśka Ceklarza, Bartka Czapskiego, Maćka Florysa, Grześka Foltę, Pawła Jezutka, Pawła Krupę, Artura Krupińskiego, Rafała Misiudę i Przemka Wójcika. Decyzja zarządu nadrobiono także pewne niedopatrzenie i  przyjęto do Koła osobę już niemal legendarną i związaną z nami od wielu, wielu lat czyli Wojtka Dudziaka

Późnym wieczorem 350 przewodników i zaproszonych gości zabawiał tradycyjny kołowy kabaret. Starsi z dużą nostalgią próbowali rozpoznać siebie i kolegów na starych filmach i zdjęciach jubileuszowej wystawy. Potem przyszedł długo oczekiwany czas na tańce, hulanki, swawole, które dla wielu zakończyły się……….śniadaniem.

W niedzielę sportowym akcentem jubileuszu był słynny z zaciętości i wysokiego poziomu mecz piłkarski Tatry – Beskidy. Wykorzystując lepszą znajomość terenu wygrali, jak zwykle ostatnio  przewodnicy tatrzańscy 4:1.
Dodatkowo, jak donosi koleżanka Iwuszka, po tym „właściwym” meczu nastąpił krótki „meczem bab” – zresztą oddajmy jej głos:
” A z meczem było tak, że jak już stałyśmy w szyku na boisku, jedna beskidzka Mareta chwycila piłkę i się na nią wywaliła. Za chwilę przykryło ją jakieś 20 bab. Ja miałam dobrą pozycję wyjściową, bo byłam druga od dołu. Więc wyłuskałam piłkę i odrzuciłam ją Sułkowi, który z tą piłką nawiał.”
Czyli tutaj też tatrzańscy górą..:-)))

Krzysztof Kulesza

Fot: Lucyna Kuchno, Tadek Kuchno, Ania Chmaj

Relacja z „Lecia”, napisana przez honorowego członka naszego koła Apoloniusza Rajwę  ukazała się także w numerze 48/2005 „Tygodnika Podhalańskiego”,

Krótka notatka o obchodach naszego „Lecia” ukazała się także w najnowszym (nr 15 – zima 2006) numerze kwartalnika „Tatry”